dysk twardy
isbjorn
A wiec mam maly roblemik z tfardzelem (Sagate Baracuda 80GB - niepamtam numerków). Ponewaz jak wlaczam kompa z tego wlasne dysku to komp natychmastowo mi sie restartuje, srawdzajac w FDSKU partycje dowaduje sie o trzech partycjach NO-DOS, kazda o innej welkosci, a w duodatku pojemnosc dyku se nezgadza. Uszkodzene fizyczne niemozliwe (raczej niemozlwe) bo z qmplem grzebalem przy tfardym i tylko podlaczalismy jego dysk a moj byl namiejscu - nawet przykrecony srubkami!!!! (Jego tfardy teraz dziala dobrze). Zwarcie tez raczej niemozliwe bo komp przy zwarze zawsze sie wylacza, a ten byl ciogle wloczony... HELP...P.S.
A nawet jak bedzie skopany to za cos takiego wymienia mi go na gwarancji??????????
Znając życie , porąbało się coś w informacjach o partycjach -> fdisk -> format i powinno działać
robiles format? albo odpal partition magica i zobacz co sie da zrobic, moze odtworz poprzedni uklad (ja odtworzysz 1:1, to mozliwe, ze dane uratujesz) kiedys tak robilem ze zjebanym dysiem, udalo sie, po zalozeniu partycji identycznych co do buta wszystko bylo jak wczesniej ;)
formata robilem
aha i jeszcze partycji ne da sie usunac :P :evil:
a w duodatku pojemnosc dyku sobie nezgadza na to ci moge odpowiedzieć - fdisk widzi osiemdziesiątki (pewnie i wyżej) jako 10-12 GB
przy dzieleniu trzeba użyć procentów :) (wiem że nie o to w temacie chodzi, ale może komuś się przyda )
P.S
nie wiem czy zawsze tak jest ale widziałem już trzy takie przypadki w tym mój ;)
Witam, nie chciało mi sie zaśmiecac forum, wiec moze się dołącze. Mój twardy (jak w podpisie) od około 5 dni chodzi jakoś dziwnie, np otwoeram nowy folder przewijam suwakiem w dół a on mruczy i dopiero zjeżdza mi suwak, myślałem ze to moze coś xle usatione, ale wsyztko ok (chyba), prawdopodobnie pada mi dysk bo średnio co kilka/kilkadziesiac sekund troche świszczy (jakoś dziwnie), i jeszce coś w 3dmarku 2k1 spadło mi z 8500 pkt do 6900 (na nie podkręconym sprzęcie). Co o tym myślicie :?:
hmm jesli nic sie nieda zrobic wedlog ciebie zawsze jeszczcze mozna sformatowac dysk niskopoziomowo... czesto w ten sposob tez mozna odratowac dysk to odnosnie tego tematu na poczatku :)
Fdisk to troche stare juz narzedzie :P ja swojego 120 te nim robilem, ale to wyglada jak bylo by sie slepcem, bo na czuja sie ustawia parametry, a w particion magicu lub bardzo dobrych programach ktore mozna sciagnac ze strony producenta dysku, mozna zrobuc wszytsko inawet wiecej.
Nie wiem jak jest z Basiami, ale np: WD-ki czasem nie chca chodzic w master i rozne jaja sie zdarzaja, wiec to moze jakas trefna wersja, jak nic sie nie zmieni to sproboj wymienic
ok juz wszystko jest w pozadku heh moj kumpej ne zauwazyl ze to byly partycje na ntsf i ne zauwazyl podpunktu usun poartycje z poza dos ehh (coza dsebil.,..:D)