Rzeczy, które filozofom się nie śniły...
isbjorn
Witam,Ostatnio, przy oc mojej grafiki miałem dziwny przypadek...
Zaraz po kupnie karty podkręciłem ją. Poszła 466/600. Przy 470 na gpu karta sie wieszała, pamięci sypały artefaktami przy 606mhz. Postanowiłem przykleić radiatorki(z fx'a, miedziane) na pamięci.
Po przyklejeniu radiatorków stała się rzecz głupia... pamięci poszły na...~260mhz max!!!
pomyślałem, że uwaliłem kości albo coś takiego. Odkleiłem radiatorki i uruchomiłem kompa... a pamięci chodzą po staremu, a nawet wyżej, bo obecnie jest 315mhz bez artefaktów, a z artami chodzą nawet 350!!!
Głupie... to pamięci za dobrze chłodzone nie będą wysoko chodzić?? i czy nowa karta musi się "przetrzeć" jak nowy silnik w samochodzie, aby uzyskać max??
Piszcie o swoich podobnych przypadkach.
najprędzej złośliwość rzeczy martwych
teraz już samochodów się nie dociera :)
wieje cos na te pamieci ?
Czym przyklejone były te radiatorki, bo może spełniało to rolę odwrotną do zamierzonej...
Czym przyklejone były te radiatorki, bo może spełniało to rolę odwrotną do zamierzonej... sprawa załatwiona...coś nie pasowało radiatorkom... żle wyczyściłem spody po odklejeniu z fx'a, stary klej się przytopił i było tak, jak pisał Allmark:D