poszedl jakis uklad?
isbjorn
mam chiefteca 360 jak z podpisu uzywam go od 2 miesiecy i zauwazylem ze dyktuje mi on coraz wyzsze napiecia przy max obciazeniu...tzn na poczatku bylo 12.4 teraz jest 12.8 bylo 5.08 a jest 4.95
mysle ze poszedl jeden z ukladow odpowiedzialnych za jakosc pradu i reszta ledwo wyrabia - ale to tylko teoria bo na elektronice nie mam pojecia....
co myslice ? pytam zwlaszcza uzytkownikow tego zasilacza.
z gory dzieki.
To nie uklad. Wiele zasilaczy pracujacych na granicy obciazenia i przegrzewajacych sie daje podniesione napiecie na 12 jesli na innych napiecia spada. Wynika to z konstrukcji zasilaczy - poza najdrozszymi antecami obwody wszystkich napiec sa dzielone lub maja wspulny przynajmniej poczatek - trafo wysokiej czestotliwosci. Nie mam niestety danech na temat tego jak zachowuja sie zabezpieczenia w tym zasilaczu jak napiecie przekroczy w gore dopuszczalne normy. W do to jedyny zasilacz chiefteca (sirteca), ktory dziala poprawnie (420 nie dzila). Ja bym sie martwil przepiecie na lini +12 zabije przynamniej grafe a dyski i cd tez pewnie ucierpia.
jak masz miernik to zmierz z ciekawosci
roznice potencjalow miedzy masa kompa/zasilacza a kaloryferem (tylko ustaw miernik na 750V zmiennego !!!!!) powinno byc korde ZERO nic 0 !
nie mam miernika a maxymalne obciazenie... niemozliwe. pozwolcie ze podam obciazenia wedlug czarnego scenariusza:
mam a2000@2800 na 1.675 noo 100W ;P
mobo 25W
grafa 10W
dyssk 30W
1 kosc ram 10W
1 cdrw 20W
zadnych wiatrakow - woda
=====================
195W noo 200W powiedzmy
a zasilacz ma 360W !
nie powinno byc wiec zadnych anomalii ale sa ! i nie wiem co o tym myslec....
wlasnie moga byc jakies problemy zwiazane z anomalia l;ini zasilajacej
u kolegi plynal prad miedzy kablem antenowym (masa) a masztem an dachu i to tak duzy ze trzeba bylo odlaczac kabel by ptzykrecac cokolwiek - i spalilo karte :P