Jak zostać hakerem w jedną lub dwie noce?
isbjorn
klik!ja prawie się nie zabiłem o ścianę ja zacząłem to czytać :lol:
Hehe... no na prawdę wielkie LOOOL!
Wiecie co? To tak jakby wyszukać parę darmowych programów na necie i sprzedawać je na płytkach po 50 zeta. Wystarczy żeby ktoś miał neta.
Nie wiem czy to tylko moje zdanie, ale trzeba być niezłą lamą żeby kupić ten pakiet. Artykułow na ten temat jest od groma, wystarczy tylko w googlach wpisać hacking :D
Co to za problem zebrać to wszystko do kupy i sprzedawać na płytkach?
można mieć "nic" i sprzedać to "nic", trzeba tylko umieć :P
A poradniki typu "złóż własny komputer" to niby co?
I to jeszcze ilu ludzi cos takiego kupuje.
Wystarczy tylko agresywny marketing.
Pewnie wiekszosc kupcow tego "podrecznika" na dobrą sprawe nie wie kto to prawdziwy hacker - media ludziom robią papkę z mózgu. Kiedyś usłyszałem jak pewna osoba powiedziała, że bałaby się gdyby wszystkie konta (bankowe) były by dostępne przez internet, bo jakis haker się włamie i ukradnie im pieniądze.
Świadomosc spoleczna po prostu lezy, podobnie jak ze sklepami typu MM i Saturn.
[ Dodano: Pon 19 Cze, 2006 15:23 ]
Wiecie co? To tak jakby wyszukać parę darmowych programów na necie i sprzedawać je na płytkach po 50 zeta. Wystarczy żeby ktoś miał neta. Eee tam, lepiej wpasc na kilka haxorskich stron, wykupic prawa do tekstow, ew. je ukrasc (skopiowac bezprawnie) i sprzedawac za 150 zł.