Temperatura, przegrzanie
isbjorn
pytanie,czy przy obecnych płytach głównych i procesorach
(mam na myśli głównie ich zabezpieczenia przed zbyt wysoką temperaturą)
jest w ogóle możliwe 'spalenie' procesora?
zawsze trzeba brac wszystko pod uwage...
pewnie mozliwe;p
spalenie poprzez przegrzanie jest możliwe chyba tylko w momencie gdy zawiodą wszystkie zabezpieczenia przed zbyt wysoka temp, w praktyce w 99% przypadków komputer po prostu zaliczy zwiechę lub reset. Spalenie jednostki jest dużo bardziej prawdopodobne w przypadku zabawy z napięciem.
no rozumiem, że jak Cie kopnie prąd 230V/10A :rotfl: to sie spalisz ale
przy OC procesora powiedzmy o 50%, gdy system jest stabilny,
czy można spalić procka stressując go kilka godzin graniem na przykład?
pytam fachowców bo sie pokłóciłem z jednym kumplem, mówiąc mu, że to niemożliwe,
że jakiś idiota spalił procka grajac 8h w wiedźmina, chyba że wysiadł sensor temperatury
polprzewodnik mozna popsuc na 3 sposoby:
1. przez za duza temp. i wtedy nasepuje fizyczne uszkodzenie zlacz PN polprzewodnika
2. zbyt wysokie napiecie, czyli za duza roznica potencialow powoduje przebicie bramek np tranzystorow
3. uszkodzenie fizyczne (w to sie lapia 2 powyzsze) i mechaniczne :)
o ile przy normlanym uzytkowaniu dwa pierwsze sa w sumie dosc ciezkie do wykonania, to przy extreme juz sa mozliwe. Nalezy pamietac ze mobasy maja cos takiego jak OVP i diody termiczne ktore powinny proca wylaczyc w momencie zbyt duzych wartosci napiecia i zbyt duzej temp.
jednak odpowiedz na pytanie czy proc moze sie spalic przy kreceniu jest: TAK, moze sie spalic.
Nikt nie da gwarancji ze nic sie nie stanie, dlatego nalezy to robic z glowa i wiedziec co sie moze stac
Do zabicia czlowieka wystarcza chyba 75mA. W przypadku OC trzeba sie liczyc tez z mozliwoscia padniecia plyty czy zasilacza ktore w rezultacie moga spalic i procka. W ukladzie zasilania procka mamy do czynienia z ogromnymi pradami. Powiecmy taki Quad Q6600 pobiera 105Watt przy napieciu 1.35V daje prad ponad 70A. Miedzyinnymi dlatego procesor ma tak duzo wyprowadzen, bardzo wiele z nich sluzy do doprowadzenia napiecia w rozne czesci chipa co zmniejsza rezystancje obwodu zasilania a tym samym straty energii i emisje ciepla przez procka. Tranzystory w procku najwieksza energie pobieraja przy zmianie stanu 0>1 i 1>0. Zwiekszajac zegar powodujesz czestrze zmiany stanow a tym samym duzo wieksze zuzycie energii. Podkrecajac takiego Q6600 mozesz zwiekszyc pobierany przez procka prad prawie do 100A. Cos takiego moze sie skonczyc zjaraniem bloku zasilania procesora a dalej zasilacza. Znajomy ktory naprawia plyty najwiecej dostawal do naprawy ASUS'ow z uwagi na ich czeste usterki powstajace przy OC. Najczesciej palily sie tranzystory mocy ktore w przypadku ASUS'ow nie mialy wystarczajacego zapasu mocy.
8 godzin w Widźmina i spalił procek??? to nie powinien używać wzmocnionego znaku igni na CPU..
a tak poważnie to chyba jest możliwe ,wystarczy chwilowe przepięcie w zasilaczu i lekkie opóźnienie zadziałania zabezpieczenia - efekt źle wentylowanej obudowy ,zasilacz jest chłodzony powietrzem z wewnątrz a po paru godzinach intensywnej pracy to w środku może być piekarnik ergo temperatura w zasilaczu wzrosła zabardzo i wiadomo ,parametry podzespołów mają coraz szerszy rozrzut wraz ze wzrostem temperatury i szybki wzmacniacz błędu w układzie zabezpieczenia nie był już tak szybki ..miał chłopak pecha..
--------------------
Edycja postu:
do Tomek S :
-105W dla Q6600 to jest jego TDP -maksymalna obliczeniowa moc cieplna
...chodzi o to ,że tranzystory nagrzewają się szybciej niż stygną ,następuje kumulacja energii cieplnej i TDP to współczynnik zdolności oddania tej energii ...no ciekły azot "trochę" tu pomaga czasami :mrgreen: