X
ďťż

OC Consulting Sp. z o.o.

isbjorn

Panowie (pełnoletni),

Nie myśleliście kiedyś nad stworzeniem firmy? Może to sie niektórym wydać śmieszne, ale uważam, że to ma ekonomiczne uzasadnienie. Mowa konkretnie o usługach o charakterze:
1. doradczym: dobór sprzętu (na rynku pierwotnym i wtórnym), strategii kręcenia, rozwiązywania problemów z komponentami, ciepłem, V itd.
2. serwisowym: diagnoza usterek (i pow. problemów), wsparcie/pośrednictwo w wymianie/naprawie, mody kart, procków
3. produkcyjnym: a choćby wytwarzanie radiatorów, bloków do WC itp.

Podstawowe argumenty za:
- jest ogromny popyt, stymulowany i wykorzystywany przez producentów,
- jest ograniczona (a więc wartościowa) podaż wiedzy i umiejętności,
- są korzystne uwarunkowania obiektywne, choćby w postaci stosunkowo niskiego poziomu zamożności Polaków, co stymuluje ekonomiczne (w dróżnieniu od pasjonackich) przyczyny zajmowania się OC i pochodnymi,
- jest kadra :-),
- jest pełna możliwośc pracy zdalnej, opartej o współpracę niezaleznych specjalistów pod jednym brandem,
- można działalność rozpocząć prawie bezkosztowo, w dodatku w skali całej Polski.

Minusy:
- to będzie praca, a nie zabawy w wolnych chwilach.

Zauważcie, że przy odpowiedniej kalkulacji ryzyka, można nawet dawać gwarancję podkręcenia, czy np. athlonizacji durona. Ponadto oznacza to zupełnie nowy pułap kontaktów ze sklepami, producentami, redakcjami. Zauważcie co można by zrobić z działalnością np. niejakiego Kyńka (respect) - jeden bezrobpotny mechanik obróbki skrawaniem, hurtowo materiał, frezarka i ceny -50% - CPC pójdzie z torbami.

Na wypadek, gdyby ktoś własnie rechotał na podłodze, chciałbym oznajmić, że mówię poważnie. Co od mnie jako takiego, to zajmuję sie konsultingiem (choć w zupełnie innej branży) od lat i mam pewną wiedzę na temat takiej działalności.

Ciekaw jestem co o tym sądzicie?



Nie myśleliście kiedyś nad stworzeniem firmy? Tak, chciałbym założyć firmę na ten serwis i nie tylko, ale nie mamy funduszy ani na założenie firmy, ani na jej prowadzenie i odprowadzanie składek - nawet, że przez pierwszy rok/2 lata mógłbym płacić "tylko" ok. 260zł/ miesięcznie do ZUSu. Wliczając to dotację na prowadzenie DG z UE(10tyś. zł) - pomijając Biznes Plan, który trzeba stworzyć i dokumentację składającą się z "ładnych" kilkudziesieciu stron - po prostu abstrakcja. nie wspominając o tym, że w Polsce wykombinowali sobie, że jak firma splajtuje w ciągu roku, to trzeba to oddać... po prostu :angry: :mad: z polskimi warunkami.

Wszystko to co zarobimy na vortalu (a są to niestety jeszcze niewielkie sumy) jest inwestowane w jego rozwój i utrzymanie - mam tu na myśli np. nowy design, skrypt forum IPB.


można działalność rozpocząć prawie bezkosztowo, w dodatku w skali całej Polski. Na prawdę??? Twierdzisz, że założenie firmy to prawie "bezkosztowa" inwestycja? No chyba, żę obracasz >50tyś. złotych miesięcznie - wtedy tak. Ale ja nie mam ok. 5-8tyś. zł na założenie firmy. Chyba, że chcesz zasponsorować, to z checią przyjmę :P


- to będzie praca, a nie zabawy w wolnych chwilach. Zdecydowana większość osób, które są w redakcji, moderacji na forum uczą się/studiują i właśnie dzięki studiom (tymbardziej dziennym) znaczna część z nas nie ma zbyt dużo czasu na zajęcię się tymi sprawami na poważnie.


Zauważcie, że przy odpowiedniej kalkulacji ryzyka, można nawet dawać gwarancję podkręcenia, czy np. athlonizacji durona. Tutaj oprócz umów handlowych w grę wchodzą jeszcze koszta prowadzenia takich "gwarancji", często wysokie - bo kiedyś zawsze komuś się coś sp***. I nie mówię o gwarancji na selekcjonowany sprzęt, iż, np. te pamięci będą pracować stabilnie przy 280MHz, co dla niektórych modułów jest wręcz nieosiągalne. Chodzi tutaj o gwarancje wystawiane na wszelkie Vmody na GPU, DrutMody na CPU, itp. sprawy.


Zauważcie co można by zrobić z działalnością np. niejakiego Kyńka (respect) - jeden bezrobpotny mechanik obróbki skrawaniem, hurtowo materiał, frezarka i ceny -50% - CPC pójdzie z torbami. Sądzisz, że nie zauważyłem tego? Prisony to na prawdę świetne konkstrukcje i jestem pełen podziwu dla ich Autora - wygrywają w zdecydowanej większości z tzw. profesjonalnymi produktami, ale...

Przelicz najpierw koszty wdrożenia projektu: dzierżawa frezarki CNC (zakup frezarki CNC to koszt 10-15tyś. zł wzwyż), robocizna, dzierżawa miejsca działalności, materiały, prąd i oczywiście logistyka. Na sam start trzeba mieć sporą sumkę.

Oto co o tym sądzę - patrz wyżej. I niestety tutaj rozchodzi się głównie o $$$.

Śmiem stwierdzić, iż tak naprawdę dotknąłeś tylko wierzchołka góry, ponieważ wymienione przez Ciebie elementy to tylko część z tego, co chciałbym wdrożyć w życie.

Mam jeszcze wiele innych pomysłów na rozwój tego serwisu - głównie niezwiązanych z bezpośrednim dostępem do internetu, ale to wymaga bardzo dużo pracy, poswięcenia, funduszy, zorganizowanych grup zarządzających poszczególnymi projektami - na oko gdzieś z 50 osób, a firmę mającą tylu pracowników nie da się już określić jako małą, raczej jako względnie małą - a to spora różnica.

Z resztą mam sporo pomysłów na inne dziedziny instniejące w sieci, które można zrealizować w internecie z dużym sukcesem - niestety nie ma funduszy na ich rozwinięcie.
Dzięki za odpowiedź :-)


Tak, chciałbym założyć firmę na ten serwis i nie tylko, ale nie mamy funduszy ani na założenie firmy, ani na jej prowadzenie i odprowadzanie składek... Szczerze mówiąc w ogóle nie chciałem odnosić się do serwisu, bo ten jest już czyjąś własnością i przedsięwzięciem (ale skoro to podniosłeś to postaram się odnieść). Jego komercjalizacja jest oczywiście możliwa, ale wg. mnie ryzykowna (tu w pełni uznaję Twoją argumentację).

Zakładając na potrzeby wywodu, że taka firma powstałaby i była jakiś naturalny sposób powiązana z overclockers.pl (choćby przez kanał naboru kadr), uważam, że serwis powinien być jak najbardziej utrzymany i rozwijany w obecnym kierunku; tj. normalne, otwarte forum dyskusyjne, plus strona główna z newsami recenzjami i ew. sklepem. Natomiast - i tu sie chyba różnimy - wyraźnie odseparowałbym te dwie działalności od siebie, po pierwsze ze względów bezpieczeństwa biznesowego (lepiej mieć dwie nogi niż jedną), po drugie ze względu na jasność sytuacji, na wypadek gdyby którejś z nóg było kiedyś nie po drodze z drugą.

Nie tak straszna jak ją malują :-) Znalazło by się paru znajomych doradców z topowych firm pośredniczących w akwizycji funduszy UE (choćby DGA). Ale faktycznie lepiej tego uniknąć, jeżeli sie da.


można działalność rozpocząć prawie bezkosztowo, w dodatku w skali całej Polski. Na prawdę??? Twierdzisz, że założenie firmy to prawie "bezkosztowa" inwestycja? Myślę, że zakładamy różne modele biznesowe. Mój jest prosty i wersji minimalnej następujący:
-zarejestrowanie działalności gospodarczej - żadne tysiące, tylko raczej setki (na razie w ogóle nie ma mowy o spółkach z osobowością prawną, co faktycznie niosłoby duże koszty startowe; sp. z o.o. w tytule było dla efektu stylistycznego),

A kto powiedział, że ja w ogóle mam w tym brać udział :-) Ja jestem nowicjusz z KT400, swoją działalnością i rodziną na karku :-)

Pomijając część o redakcji/moderacji (co proponowałbym oddzielić od tematu), nie widzę tu specjalnego problemu. Studenci są w stanie pracować i studiować jednocześnie, zwłaszcza gdy działalność ma charakter wolnego zawodu, niezwiązanego etatowymi ograniczeniami, terminami itp. To jest oczywiście wybór każdej osoby z osobna: czy chce studiować, a wolny czas poświęcać np. na forum, czy też chce studiować i pracować (i udzielać się na forum, w serwisie jeżeli ma dobrą organizację pracy).


Zauważcie, że przy odpowiedniej kalkulacji ryzyka, można nawet dawać gwarancję podkręcenia, czy np. athlonizacji durona. Tutaj oprócz umów handlowych w grę wchodzą jeszcze koszta prowadzenia takich "gwarancji", często wysokie - bo kiedyś zawsze komuś się coś sp***.

To akurat, wg. mnie jest proste. Umowa z hurtownią, testy, mini-magazyn dobrze kręcących sie części, redystrybucja i odpalenie leadu (działki) hurtowni.

A ja właśnie twierdzę, że to właśnie może być bardzo rentowne. Oczywiście, że obarczone ryzykiem, ale w sumie obliczalnym (gdyby to było niemożliwe, firmy ubezpieczeniowe nie miały by racji bytu).
Zauważ, że użytkownicy końcowi, świadomie podejmują ryzyko większe (ze względu na relatywnie mniejsze umiejętności od etatowych OCerów). Rzecz w tym, aby tak ustawić cenę takiej usługi, aby jej koszt był akceptowalny dla użytkownika ze względu na przyrost wydajności (np.), ale by jednocześnie był wstanie pokryć nieuniknione straty i dać zarobić.
Ja zajmuje się doradztwem organizacyjnym i doborem kadr. Jak myślisz, co jest obarczone większym ryzykiem: vmod płyty, czy rekomendowanie kogoś na szefa sprzedaży na podstawie działań trwających kilka dni? A jednak daje się gwarancje na dobór, na sukces i jeszcze na tym sie nieźle zarabia.

Tak czy owak, najbardziej rentowne na starcie, najtańsze i najbezpieczniejsze wydaje się doradztwo. Pośrednictwo wymaga już nawiązania i pogłębienia stabilnych relacji z hurtowniami, sklepami i - wreszcie - klientami.

Nie wiem, nie zwracałem sie bezpośrednio do Ciebie i moje pytania nie miały na celu konkurowania z kimś na idee czy przedsiębiorczość. bardzo chciałbym uniknąć (na potrzeby dyskusji) jakichkolwiek elementów konkurowania ze sobą :-)

Do skalkulowania. Trzeba by wziąść portfel zamówień Kyńka (sorry, strasznie przedmiotowo tu o Nim piszę, ale tylko w ramach przykładu) i zobaczyć co jest możliwe. Jeżeli jest tak, że ma On materiał i narzędzia, ale po prostu nie wyrabia czasowo (a tak chyba właśnie gdzieś czytałem), to potrzebny jest tylko człowiek do roboty. Zakładając, że jest kolejka oczekujących, wprowadzając dodatkowe opłaty za ekspres, montaż, czy diody (czy whatever - nie znam się) można to zrobić bardzo szybko. Oczywiście produkcja bardziej masowa wymaga nakładów, ale też nie można jej podjąć nie mając rozeznania w faktycznym popycie i bez odpowiedniego zabezpieczenia w postaci portfela zamówień.

Nie konkuruję z głębią i zakresem Twoich przemyśleń ;-) Po prostu widzę "business opportunity" i pytam co Wy na to. Pewnie jest to tylko wycinek tego o czy Ty myślałeś, ale to nie zmienia faktu, że wycinkom też można nadać formę :-)
Allen ujal to chyba w najlepszy mozliwy sposob. sam pracuje w firmie komputerowej i wiem, ze nawet najlepszy i niepodkrecony sprzet potrafi pasc w najmniej odpowiedniej chwili i z niewyjasnionych przyczyn. z gwarancja na wszelkiego rodzaju przerobki moze byc ciezko lub bardzo ciezko, chyba, ze ryzyko wliczy sie w koszta. tylko, ze jego wliczenie podniesie dosc znacznie cene produktu koncowego a to juz moze zniechecic potencjalnych klientow. w sklepie gdzie pracuje sprzedalismy tylko 3 DFI - jedna moja, druga dla szefa a 3 dla kumpla cala reszta wybiera sprzet tani, sa to mobo pokroju gigabyte k8ns, k8ne czy ich odpowiednikow na 939. jakbysmy sprzedawali asrocki to pewnie one wiodlyby prym, ale z racji ich znacznej awaryjnosci zrezygnowalismy z tego tak samo jak nie sprzedajemy liteonow i innych watpliwej jakosci czesci.

ogolnie pomysl jest niezly, ale moga i na 90% beda klopoty z jego realizacja. przykre ale prawdziwe.



nawet najlepszy i niepodkrecony sprzet potrafi pasc w najmniej odpowiedniej chwili i z niewyjasnionych przyczyn. z gwarancja na wszelkiego rodzaju przerobki moze byc ciezko lub bardzo ciezko, chyba, ze ryzyko wliczy sie w koszta. O to własnie chodzi. Żeby zebrać dane, skalkulować ryzyko i odpowiednio ustawić ceny. To się zawsze da - poważny problem widzę jedynie w utrzymaniu stałego popytu. No ale dlatego też pisałem o dość zdywersyfikowanym profilu działalności

Oczywiście, że nie wszyscy się na to zdecydują. Ale zauważ jak magicznie działają np. Allegro dodatkowe informacje o możliwościach OC, selektach itp. Zawsze bedzie cześć klientów gotowych zapłacić za proca 20% więcej, jeżeli będą mieli gwarancję jego podkręcalności. Zresztą, czy to mało jest ludzi którzy nieetycznie wykorzystują np. swoją pracę w sklepach komputerowych do testowania sprzętu, wymiany na nominalne ekwiwalenty i sprzedawania selektów?

To rzeczywiście zabawne :-)

No nie do końca tak jest, bo bo inaczej w ogóle nie było by obrotu droższymi podzespołami. Ocywiscie masz rację, że osoby skłonne wydać więcej, za jakość to mniejszość, ale to akurat jest jest zasadą uniwersalną i niezależną od branży. Ten segment klientów, pomimo że nieliczny, ma świadmość specyfiki swoich potrzeb i związanych z tym kosztów. Poza tym, rozpoczynając działalność niszową nie można odnosić się li tylko do status quo - trzeba od samego pocztku nastawić się na kreowanie potrzeb, zmianę struktury rynku.

Problemy są zawsze i to wcale nie jest przykre :-)
Twochę brakuje mi w Twoim komentarzu jednak odniesienia się do wyminionych pobieżnie przeze mnie potencjalnych obszarów działalności, bo ce****ą sie specyficznymi problemami:
- produkcja z nakładami inwestycjami,
- doradztwo z wiedzą, utrzmaniem poziomu usług i wypromowaniem brandu,
- kręcenie i modowanie z szacunkiem ryzyka,
- pośrednictwo z opłacalnością (wobec niskich marż w branży)

[/quote]

Zakładając na potrzeby wywodu, że taka firma powstałaby i była jakiś naturalny sposób powiązana z overclockers.pl (choćby przez kanał naboru kadr), uważam, że serwis powinien być jak najbardziej utrzymany i rozwijany w obecnym kierunku; tj. normalne, otwarte forum dyskusyjne, plus strona główna z newsami recenzjami i ew. sklepem. Zarówno dostęp do treści na Forum jak i na stronie głównej był, jest i będzie darmowy - wprowadzanie opłat jest bardzo ryzykownym przedsięwzięciem i tylko bardzo dobrze przygotowane projekty w odpowiednich dziedzinach mogą odnieść sukces. My nie zamierzamy wprowadzać opłat na dostęp do wybranych części serwisu.

Jeżeli już wprowadzalibyśmy na coś opłaty, to na możliwość skorzystania z szybszego, oddzielnego serwera do ściągania plików zamieszczonych na naszym vortalu i to za możliwie najniższą opłatą. Myślę jeszcze nad stworzeniem bezpłatnego systemu blogowego, co by również pomogło w promocji vortalu - ale to na razie tylko pomysł jednego z wielu projektów, które znalazły się w mojej głowie :)


Natomiast - i tu sie chyba różnimy - wyraźnie odseparowałbym te dwie działalności od siebie, po pierwsze ze względów bezpieczeństwa biznesowego (lepiej mieć dwie nogi niż jedną), po drugie ze względu na jasność sytuacji, na wypadek gdyby którejś z nóg było kiedyś nie po drodze z drugą. Ja spojrzałem na poruszoną kwestię od strony vortalu, a nie z prezentowanej przez Ciebie strony. Jednakże pomysł ten - z resztą bardzo słuszny pod względem prowadzenia działalności i z punktu ekonomicznego, bo jak "wtopi" jedno, to pociągnie za sobą drugie - wiąże się z zarejestrowaniem co najmniej dwóch oddzielnych firm/działalności gospodarczych - przynajmniej w teorii, bo jak zauważam rząd zainteresował się tematem liczby rodzajów zarezerwowanych działalności z prowadzoną, faktyczną działalnością firmy - jeszcze obecnie można zapisać w US, że nasza firma zajmuje się A, B, C, D,..., X, Y, Z rzeczami, ale dotyczhczas tego nie sprawdzano.


Nie tak straszna jak ją malują Znalazło by się paru znajomych doradców z topowych firm pośredniczących w akwizycji funduszy UE (choćby DGA). Ale faktycznie lepiej tego uniknąć, jeżeli sie da. W razie czego mogę liczyć na jakąś pomoc? ;) 8)
Generalnie lepiej inwestować z tego co się ma, ale skoro można uzyskać dodatkowe fundusze na rozwój DG, to czemu by nie skorzystać :)


Myślę, że zakładamy różne modele biznesowe. Mój jest prosty i wersji minimalnej następujący:
-zarejestrowanie działalności gospodarczej - żadne tysiące, tylko raczej setki (na razie w ogóle nie ma mowy o spółkach z osobowością prawną, co faktycznie niosłoby duże koszty startowe; sp. z o.o. w tytule było dla efektu stylistycznego)
OK, ale chyba przyznasz, że z tych wszystkich druczków, znaczków, pozwoleń uzbiera się kilkanaście takich setek :)


A kto powiedział, że ja w ogóle mam w tym brać udział Ja jestem nowicjusz z KT400, swoją działalnością i rodziną na karku To była tylko taka dygresja, no offence ;)


Pomijając część o redakcji/moderacji (co proponowałbym oddzielić od tematu), nie widzę tu specjalnego problemu. Studenci są w stanie pracować i studiować jednocześnie, zwłaszcza gdy działalność ma charakter wolnego zawodu, niezwiązanego etatowymi ograniczeniami, terminami itp. To jest oczywiście wybór każdej osoby z osobna: czy chce studiować, a wolny czas poświęcać np. na forum, czy też chce studiować i pracować (i udzielać się na forum, w serwisie jeżeli ma dobrą organizację pracy). Śmiem polemizować.
W ramach redakcji są nie tylko osoby prowadzące vortal od strony technicznej, ale również chociażby recenzenci, którzy tak czy inaczej mają wyznaczone ramy czasowe na przetestowanie sprzętu i sporządzenie pełnej treści publikacji, a czasami tego ze studiami nie pogodzisz (np. sesja - którą nota bene przyjąłem jako okres, w którym redaktor, który jest studentem nie będzie pracował nad żadną publikacją.).

Myślę, że patrzymy na tą sprawę z różnych perspektyw, Ty - chyba - jako ogółu społeczności studenckiej, natomiast ja z punktu konkretnych osób - studentów będących redaktorami vortalu.


To akurat, wg. mnie jest proste. Umowa z hurtownią, testy, mini-magazyn dobrze kręcących sie części, redystrybucja i odpalenie leadu (działki) hurtowni. Nie twierdzę, iż jest inaczej - bo sprawa selekcjonowanego sprzętu to tak na prawdę dogadanie się tylko ze źródłem posiadającym dostęp do sprzętu (jeżeli już prowadzimy jakiś e-sklep lub współpracujemy ze sklepem/hurtownią/dystrybutorem).


A ja właśnie twierdzę, że to właśnie może być bardzo rentowne. Oczywiście, że obarczone ryzykiem, ale w sumie obliczalnym (gdyby to było niemożliwe, firmy ubezpieczeniowe nie miały by racji bytu). Nie twierdzę, że nie byłoby rentowne - bo jakby nie było to bym nawet o tym nie myślał i nie zamierzał się tego podejmować.


Rzecz w tym, aby tak ustawić cenę takiej usługi, aby jej koszt był akceptowalny dla użytkownika ze względu na przyrost wydajności (np.), ale by jednocześnie był wstanie pokryć nieuniknione straty i dać zarobić. Tutaj akurat wkraczamy w ekonomię, także te sprawy da sie tak czy inaczej uzgodnić biorąc pod uwagę wszystkie czynniki ekonomiczne z perspektywy przedsiębiorstwa i konsumenta.


Nie wiem, nie zwracałem sie bezpośrednio do Ciebie i moje pytania nie miały na celu konkurowania z kimś na idee czy przedsiębiorczość. bardzo chciałbym uniknąć (na potrzeby dyskusji) jakichkolwiek elementów konkurowania ze sobą I wzajemnie. :)


Do skalkulowania. Trzeba by wziąść portfel zamówień Kyńka (...)Zakładając, że jest kolejka oczekujących (...) można to zrobić bardzo szybko. Oczywiście produkcja bardziej masowa wymaga nakładów, ale też nie można jej podjąć nie mając rozeznania w faktycznym popycie i bez odpowiedniego zabezpieczenia w postaci portfela zamówień. Sądzę, że sprawa potencjalnych możliwości rynkowych bloków wodnych Kyńka są dosyć znane i nie trzeba tutaj dodawać żadnego komentarza :)
Oczywiście przystąpienie do jakichkolwiek prac i wdrożenia projektu powinny zostać poprzedzone badaniami, bo nie ma nic gorszego jak wykonanie czegoś co jest niepotrzebne, a w kwestii tego przykładu nawet bez badań widać duży potencjał rynkowy.


Po prostu widzę "business opportunity" i pytam co Wy na to. Pewnie jest to tylko wycinek tego o czy Ty myślałeś, ale to nie zmienia faktu, że wycinkom też można nadać formę "Business opportunity", jak to ująłeś, nazwijmy to rynkiem - jest wielki, trzeba to zacząć wykorzystywać, jednak aby móc, trzeba mieć zdolności do wykonania tego.

Z pewnością precyzowanie każdego, takiego pomysłu jest bardzo czaso- i pracochłonnym projektem, a złożenie wielu takich projektów w całość jest wręcz masowym przedsięwzięciem, którego bez analityków, Project Managerów - jeżeli chodzi o swerę zarządzania, nie da się zrealizować w pełni.


Z gwarancja na wszelkiego rodzaju przerobki moze byc ciezko lub bardzo ciezko, chyba, ze ryzyko wliczy sie w koszta. tylko, ze jego wliczenie podniesie dosc znacznie cene produktu koncowego a to juz moze zniechecic potencjalnych klientow. Dlatego trzeba znaleźć w tym wszystkim punkt E, równoważący cenę za którą chce zbyć produkt przedsiębiorca z ceną, za którą gotów jest nabyć owy produkt konsument. Niestety rozumowanie oby tych podmiotów, jak wiesz jest dość rozbieżne w tej kwestii :E


ogolnie pomysl jest niezly, ale moga i na 90% beda klopoty z jego realizacja. przykre ale prawdziwe. Tutaj trzeba by po prostu poświęcić jakiś rok (w odpowiedniej liczbie uczesticzących nad projektem) na przygotowanie i dopięcie wszystkich niuansów na ostatni guzik tylko i wyłącznie w swerze teoretycznej - bo praktyka jest tylko i wyłącznie wykonawcą założeń, bez których ona w zasadzie nieistnieje.


Ale zauważ jak magicznie działają np. Allegro dodatkowe informacje o możliwościach OC, selektach itp. Zawsze bedzie cześć klientów gotowych zapłacić za proca 20% więcej, jeżeli będą mieli gwarancję jego podkręcalności. Zresztą, czy to mało jest ludzi którzy nieetycznie wykorzystują np. swoją pracę w sklepach komputerowych do testowania sprzętu, wymiany na nominalne ekwiwalenty i sprzedawania selektów? Trudno tego nie zauważyć, np. gdy selekcjonowane XP1700+ potrafiły osiągnąć cenę nawet 50% wyższą niż sugerowana! sic! Allegro staje się z resztą nie tylko systemem aukcyjnym, to jest rynek zbytu, który jest i będzie dostępny nie tylko dla osób prywatnych, ale również wg mnie stanie się motorem napędowym dla wielu obecnych i nowopowstających firm, nie tylko tych dużych i wielkich, ale również tych najmniejszych - jeden z najprostszych sposobów na odniesienie sukcesu.


poważny problem widzę jedynie w utrzymaniu stałego popytu. No ale dlatego też pisałem o dość zdywersyfikowanym profilu działalności Dziedzina wiedzy/rynku, którą sie zajmujemy jest jakby z natury niszowa - mowa o overclockingu - i tutaj mamy dość wąską grupę osób zainteresowanych tą tematyką - nie pomijając faktu, iż z każdym dniem powiększa swój zasięg.

Do podtrzymania popytu przydadzą się akcje promocyjne, wprowadzanie nowinek, innych produktów łączących się z naszym produktem, np. jeżeli sprzedajemy selekcjonowane procesory to również przyda się do tego odpowiednio dobre chłodzenie, itd. i oczywiście najważniejszy składnik układanki - podtrzymywanie więzi z klientami. Na pierwszym miejscu zawsze powinni być klienci - nie zależnie od wszystkiego, niestety wiele osób o tym zapomina :(

Z góry przepraszam za długość tekstu ;)
Czas na uczelnię, wrócę po 23:00. Miłego dnia!
Zawsze mozna zrobić , spółke :)

[ Dodano: Wto 28 Lut, 2006 15:36 ]
Ale znając dzisiejsze czasy to sie za dobrze nie wychodzi na tym . A szczególnie jak jest 2 czy 3 szefów w Firmie :) to cos podobnego do popularnego przysłowia :D . Gdzie kucharek 6 tam nie ma co jesć :-).

Pozdrawiam
largos, najbardziej dynamiczne przedsiębiorstwa nowej gospodarki powstawały jako spółki równorzędnych fachowców :-) Taki Microsoft na ten przykład, albo Google. Oczywiscie, że do wkładania pieniędzy potrzebne jest zaufanie i poziom znajomości trochę wyższy, niż wspólne pisanie na forum, ale myślę, że przy zastosowaniu czytelnych zasad miałoby to szanse powodzenia.
prawde mowiac nie spodziewalem sie tak tresciwej dyskusji na tym forum. Postaram dorzucic do kupki moje 0,02 pln.

Jak mniemam dobrze wiesz iz kazde dzialanie majace na celu ograniczenie ryzyka operacyjnej dzialanosci przedsiebiorstwa, czy jakiegokolwiek ryzyka zwiazanego z istnieniem firmy wymaga nakladu. Ten naklad, niezaleznie od tego jaka mialby postac (czas, pieniadz) to koszt.

Potrzeba naprawde solidnego 'research' ktory pozwolilby odpowiedziec na pytanie czy ten koszt sprowadzilby sie tylko np. do wydluzonego czasu pracy zatrudnionego przez Ciebie pracownika czy dublowania struktur organizacyjnych wewnatrz twojej firmy, a co za tym idzie dalby nam poglad na temat jego(kosztu) wielkosci.

Ostatecznie mogloby sie okazac iz tak wywazona dzialanosc firmy owszem, ratuje nas przed katastrofa przy niesprzyjajacych warunkach ale powoduje rowniez ograniczenie dynamiki naszego zysku(przypomina mi sie tu anegdota: ten kto inwestuje w akcje dobrze je, a ten kto inwestuje w obligacje dobrze spi...) ktory moglby nie przekroczyc czasem oprocentowania lokat terminowych na dany okres(mowiac lakonicznie: pewnej kasy przy 'nicnierobieniu')

Patrzac na powyzsze przez pryzmat polskiej biurokracji, a czasami nawet zwyklej mentalnosci Pana/i w urzedzie oraz mojej oceny popytu na produkt jaki chcialbys zaoferowac... jeszcze dlugo, dlugo nie, a potem moze wcale :|

Moze jestem zbyt cyniczny i sceptyczny ? :whistle:
W temacie już jakiś czas nikt nie odpowiada ale i tak dorzuce swoje 5 groszy

1. założenie firmy to także zatrudnienie pracowników chyba że na początek weźmiesz kilku kumpli (ew nawet ludzi z forum) i uzgodnicie że płace będą bardzo małe (200-300zł) i będzie chciało przez pewien okres czasu żeby firma się ustatkowała, rozrosła itd.

2. myśli to żadna reklama... trzeba zrobić jakąś stronę albo zintegrować się na przykład z overclockers ... Zrobienie strony to dodatkowy koszt wynajęcia fachowca do tego chyba że ktoś zrobi to po znajomości albo przyszły pracownik się poświeci i zrobi co trzeba... no i ogólna reklama żeby potencjalny klient miał szanse się o was dowiedzieć

3. Żadna hurtownia nie da wam sprzętu za darmo... więc kolejna kasa za "pierwszy" sprzęt... bo zrobić sklep, reklama, strona i w ogóle wszystko a potem stwierdzić że na "półkach" jest 10-20 różnych produktów na krzyż? z czego 3 to będą na przykład bloki Kyńka?

chyba tyle mojego wtrącania może to co napisałem coś pomoże lub rozjaśni :) chociaż w sumie nie mam nawet 18 lat... (jeszcze niecałe 3 miesiące mi zostało) więc co ja mogę się znać na biznesie...
3. to tak naprawde nie problem.... :wink: " trust me" :)
Plan wydaje się być dobry gożej moze być z realizacją.... jak narazie nie było bardzo konkretnych propozycji... bo raz mówi się o doradstwie , raz o podkręcaniu a raz o bloczkach kyńka (którego nei ma w dyskusji :lol: ) ... pomysł na fimrę to ścisłe określenie jej działalności. sklep, produkcja akcesoriów, porady czy modding ?? moim zdaniem firma która zajmuje się wszystkim zajmuje się niczym. najlepiej jeżeli już ma się zajmować wieloma rzeczmi to żeby powstały jakieś wydzielone działy. pozatym zauważ że ludzie nawet z forum nie mieszkają w jednym miejscu ... to jak miało by to funkcjonować ?? zaużmy że klient życzy sobie zmodować swoją kartę np. 9600pro, zrobić vmoda na gpu i mem. i do tego chciałby kupić sobie bloczek jakiś (wszystko w naszej firmie) więc ta karta przychodzi (gdzie ??) np. do siedziby firmy ($$$ na siedzibę) z siedziby wysyłana jest do podmiotu. załużmy do mnie. ja tam ją w warsztacie swoim lutuje ($$$ części + robocizna) i odsyłam do siedzibomagazynu. więc 1częśc zamówienia gotowa. 2 część to bloczek załóżmy kyńka. jak wiadomo kyniek sam nie wyrabia. więc, kyniek robi spód i wysyła do siedziby, ktoś inny robi na swoim sprzęcie top i wysyła załużmy mi na dorobienie oświetlenia, ja po zrobieniu swojej pracy wysyłam do siedziby. gdzie ktoś musi to jeszcze złożyć zapakować i wysłać .... a teraz tak:
-ile to wszystko czasu zajmie ....
-zapłać teraz wszystkim za robociznę....
-jak miała by funkcjonować dystrybucja podzespołów do modowania/budowy bloczków, robienia niezatapialnych pąpek itd
-policz sobie za wysyłanie tego wszystkiego od jednej osoby do drógiej ...
-podlicz za filię (koszty wynajęcia, prąd itd)
-i duuużo innych dupereli ...

Moim zdaniem ???? cholernie trudne ale z dobrym planem, organizacją i pomysłem do wykonania. Jakieś pytania ?? :roll:

2. myśli to żadna reklama... trzeba zrobić jakąś stronę albo zintegrować się na przykład z overclockers ... Zrobienie strony to dodatkowy koszt wynajęcia fachowca do tego chyba że ktoś zrobi to po znajomości albo przyszły pracownik się poświeci i zrobi co trzeba... no i ogólna reklama żeby potencjalny klient miał szanse się o was dowiedzieć Jak to się mówi... First things first. najpierw reorganizacja obecnej strony, a dopiero później reklama. Nigdy na odwrót.
Nie bardzo wiem, o co Ci chodzi z wątkiem na temat wykonania jakiejś strony i jej integracji z Overclockers. Jeżeli mógłbyś to rozwinąć, byłbym wdzięczny.


3. Żadna hurtownia nie da wam sprzętu za darmo... więc kolejna kasa za "pierwszy" sprzęt... bo zrobić sklep, reklama, strona i w ogóle wszystko a potem stwierdzić że na "półkach" jest 10-20 różnych produktów na krzyż? z czego 3 to będą na przykład bloki Kyńka? Sądzę, że współpraca z firmą związana z prowadzeniem sklepu odbywa się jednak na całkowicie innych zasadach i pieniądze za sprzęt raczej grają tutaj najmniejszą rolę.
Przykład chociażby istniejącego do niedawna Barwkompu, który współpracował z wieloma serwisami hardware w Polsce.


Plan wydaje się być dobry gożej moze być z realizacją.... jak narazie nie było bardzo konkretnych propozycji... bo raz mówi się o doradstwie , raz o podkręcaniu a raz o bloczkach kyńka(...) Tak na prawdę wszystko zależy od zarządzania firmą i prowadzonymi projektami. Dużą rolę odgyrwają tutaj informatyczne systemy zarządzania.
Przy obecnym trendzie, trzeba by skoncentrować się na systemach CRM (system zarządzania relacjami z klientem), ERP II+ (system wspomagający zarządzanie przedsiebiorstwem). CRM jest znacznie rozwiniętą wersją ERP II+.


(...) pomysł na fimrę to ścisłe określenie jej działalności. sklep, produkcja akcesoriów, porady czy modding ?? moim zdaniem firma która zajmuje się wszystkim zajmuje się niczym. najlepiej jeżeli już ma się zajmować wieloma rzeczmi to żeby powstały jakieś wydzielone działy. (...) Zakładając firmę musisz określić jej profil działalności, jeżeli czegoś nie wpiszesz do jej zakresu działalności, a będziesz prowadził jakieś działania z tych niewymienionych czekają Cię smutne konsekwencje. Oczywiście można dopisać to później, ale to też trochę kosztuje i nie wyobrażam sobie latać za każdym razem do urzędu, aby zaktualizować profil działalności.


(...) zauważ że ludzie nawet z forum nie mieszkają w jednym miejscu ... to jak miało by to funkcjonować ?? (...) Jedna, główna siedziba redakcji, gdzie można by skoncentrować np. owe bloczki, już zapakowane i czekające na zakup.

Jedna, główna siedziba redakcji, gdzie można by skoncentrować np. owe bloczki, już zapakowane i czekające na zakup. no tak tylko myślę że składanie takiego np. bloczka przez wielę osób podniosło by jego cenę bo trzeba by doliczyć koszty transportu :wink:
ale może być tak że ty robisz te topy bloczków zrobisz ich to i wyślesz do centrum kuniek zrobi 10 bloków i wyśle a na miejscu będzie się je skąłdało i "dorabiało" na specjalne zamówienie klienta (chyba że zrobienie topu bloku bez bloku jest chole*** trudne)
Panowie : przypuśćmy ( czysto teoretycznie) że dysponuje kwotą powiedzmy 50 000 wystarczyło by na rozkręt wliczjąc jeszcze + 10 000 z UE i inne dochody :wink: czy ktoś mógłby mi zagwarantować rozwój placówki w dobrym kierunku ?
daj mi kasę i poleć rozkręcenia firmy a mogę cię zapewnić zę więcej kasy nie zobaczysz ... :lol: .. [ŻART] -> żeby nie było :wink:

na miejscu będzie się je skąłdało i "dorabiało" nie wiem czy kyniek na coś takiego by poszedł
ehh mam dziwne wrażenie że rozporządzamy Kyńkiem jak kawałkiem mięsa... z góry go ustawiamy a on pewnie nawet niewie o istnieniu tego tematu...

jak wygram w totolotka to wam zasponsoruje start w tym biznesie :twisted:
no własnie to jest dziwne :lol: Kyniek mógł by się czuć obrażony ... nie ładnie tak kogoś wykożystywać ... najlepiej ja by on się tutaj wypowiedział ... ktoś mu może maila wyśle czy ja mam to zrobić ?? :wink:

Jedna, główna siedziba redakcji, gdzie można by skoncentrować np. owe bloczki, już zapakowane i czekające na zakup. no tak tylko myślę że składanie takiego np. bloczka przez wielę osób podniosło by jego cenę bo trzeba by doliczyć koszty transportu :wink: Ja nie rozumiem jednej rzeczy - czemu temat zszedł na wątek bloków wodnych, o których notabene rozmawiałem z Kyńkiem, w tym o kwestii produkcyjnej.
Przecież bloki wodne nie są bezpośrednim przedmiotem tej dyskusji i raczej nie powinny stanowić głównego punktu zainteresowań. Ten temat uważam na zakończony w tym temacie, ponieważ jest to temat na inny wątek, tymbardziej, że to Kyniek powinien grać pierwsze sktrzypce.


Panowie : przypuśćmy ( czysto teoretycznie) że dysponuje kwotą powiedzmy 50 000 wystarczyło by na rozkręt wliczjąc jeszcze + 10 000 z UE i inne dochody :wink: czy ktoś mógłby mi zagwarantować rozwój placówki w dobrym kierunku ? Z dobrym biznesplanem i Project Managerem dałbyś radę ;)

BTW. Z funduszy UE, jako dotacje wspomagające rozwój pierwszej działalności gospodarczej, przedsiębiorca prowadzący DG otrzymuje 12 000zł. Oczywiście musi przedstawić szczegółowy BiznesPlan, który ma ręce i nogi ;)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jasekupa.opx.pl
  • Copyright (c) 2009 isbjorn | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.

    Drogi uzytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczac Ci coraz lepsze uslugi. By moc to robic prosimy, abys wyrazil zgode na dopasowanie tresci marketingowych do Twoich zachowan w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czesciowo finansowac rozwoj swiadczonych uslug.

    Pamietaj, ze dbamy o Twoja prywatnosc. Nie zwiekszamy zakresu naszych uprawnien bez Twojej zgody. Zadbamy rowniez o bezpieczenstwo Twoich danych. Wyrazona zgode mozesz cofnac w kazdej chwili.

     Tak, zgadzam sie na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu dopasowania tresci do moich potrzeb. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

     Tak, zgadzam sie na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu personalizowania wyswietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych tresci marketingowych. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

    Wyrazenie powyzszych zgod jest dobrowolne i mozesz je w dowolnym momencie wycofac poprzez opcje: "Twoje zgody", dostepnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usuniecie "cookies" w swojej przegladarce dla powyzej strony, z tym, ze wycofanie zgody nie bedzie mialo wplywu na zgodnosc z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.